S: Cześć mamo
M: Witaj córciu jak było na wakacjach?
S: Super. Dużo się zmieniło
M: To znaczy?
S: Nie jestem z Zayn'em...
M: To świetnie.
S: I jestem z Harrym
M: Ooo mówiłam że do siebie pasujecie
S: Mhm... wiesz mamo kto jeszcze tam był?
M: No nie, mów
S: Niall
M: Pogodziliście się?
S: No. Jest tak jak dawniej i w końcu mamy swoje numery telefonów
M: Świetnie. Tęsnkie
S: Ja też. Co u ciebie mamo?
M: W porządku. Wiesz jak tu jest.
S: Mhm
M: Będę kończyć. Pa
S: Pa- Odłożyłam telefon. O 15:00 byliśmy umówieni przed blokiem. Poszłam do pokoju. Wzięłam ubrania i poszłam do łazienki. Wzięłam relaksująca kąpiel. Wytarłam swoje ciało i założyłam ciuchy. Pewna rzecz ciągle nie dawała mi spokoju. Po wykonaniu delikatnego makijażu i uczesaniu włosów wróciłam do pokoju. Wyciągnęłam z szuflady swój kalendarz. Ostatnio miesiączkę miałam dwunastego lipca. Policzyłam dwadzieścia osiem dni i wyszło mi że powinnam dostać okres ósmego sierpnia. Czyli spóźnia mi się o dziewięć dni. To długo. Nigdy aż o tyle mi się nie spóźniała. Co jeśli Margaret miała rację? Może powinnam zrobić test ciążowy? Te pytania nie dawały mi spokoju. Wzięłam swoją torebkę i portfel. Wyszłam z mieszkania zamykając je na klucz.
*
Czekałam na wynik. Były to najgorsze minuty mojego życia. Zrobiła się godzina 14: 45 bo długo wahałam się czy powinnam robić ten test. W duszy modliłam się żebym nie była w ciąży. Nigdy nie chciałam mieć tak wcześnie dziecka. Niedługo skończę siedemnaście lat. Jestem za młoda. Drżącymi rękoma sięgnęłam po test ciążowy. Serce waliło mi jak młot. Zamknęłam oczy a po chwili spuściłam wzrok na test. Upuściłam go gdy okazał się pozytywny. Z moich oczy zaczęły lać się łzy. Prawą dłoń położyłam na ustach. Wyszłam z łazienki. Zamknęłam się w swoim pokoju. Nie mogłam dopuścić do siebie tej myśli. Napewno nie będę wyrodną matką i nie pozbędę się dziecka. Będę je kochać choćby zmieniło całe moje życie. Położyłam dłoń na brzuchu. Nie mogłam uwierzyć że zostanę matką. Mimo tego że nie chciałam zostać nią w tak młodym wieku pewna część mnie cieszy się. Widzę w głowie słodkiego maluszka. Jest jeden poważny problem. Ojciec dziecka. Jest nim Harry Styles który napewno nie jest gotowy by być ojcem. Ciągłe imprezowanie i zmienianie dziewczyn to wielki dowód. Za dobrze potrafię wyobrazić sobie jego reakcję. Wściekły by się. Nie powiem mu. Nie mogę. Za bardzo się boję. Boję się że gdy się dowie pęknie między nami ta silna więź.
- Niech to będzie nasza tajemnica- Powiedziałam do siebie i otarłam ręką mokre policzki. Wróciłam do łazienki. Wyrzuciłam test i ogarnęłam swój wygląd. Na mojej twarzy malowało się zakłopotanie. Musiałam je ukryć pod sztucznym uśmiechem. Przeczesałam swoje włosy i usłyszałam domofon. Podbiegłam do drzwi. założyłam buty i zbiegłam po schodach. Zobaczyłam całą paczkę. Oprócz Maxa i Sashy. Szkoda że nie ma tutaj Nialla. Pomógłby mi.
- Cześć- powiedziałam. Wszystkie oczy spojrzały na mnie. Wymusiłam na swoich ustach uśmiech. Spojrzałam na Stylesa. Muszę kłamać. Niech to będzie piękne kłamstwo. Podszedł do mnie i złożył na moich ustach krótki pocałunek.
-Jestem bankrutem- Powiedziała Margaret opadając na ławkę.
- Też- Zaśmiałam się. Harry zmarszczył czoło. Coś mu nie pasowało ale nie chciałam wnikać.
- Nie będę długo bo muszę się jeszcze rozpakować- Powiedziała Donna a każdy jej przytaknął. W sumie to ja też nie miałam dużo czasu. Muszę zrobić jeszcze zakupy.
*
Rozstaliśmy się po godzinie. Całe sześćdziesiąt minut spędziliśmy na gadaniu. Przeważnie wspominaliśmy chwile z naszego wyjazdu. Patrzyłam w biały sufit. Cudownie było leżeć obok Harry'ego. Trzymał mnie w talii jakby bał się że gdy mnie puści zniknę. Mój brzuch domagał się jedzenia przez co wydobywał dźwięki które bawiły Stylesa. No pięknie. Teraz zacznie się jedzenie za dwóch.
- Z czego się śmiejesz? Ruszyłbyś ten zacny tyłek i poszedł ze mną do sklepu- Mruknął do mojego ucha. Przygryzł jego płatek a ja poczułam denerwujące motylki. Niechętnie oderwałam się od niego. Zeszłam z łóżka i podeszłam do parapetu. Stała tam moja skarbonka. Byłam zmuszona ją otworzyć. Chwyciłam otwieracz do puszek który cały czas tam leżał i zaczynałam ją rozcinać.
- Co robisz?- Spytał Harry
- Wyjmuję pieniądze- Wyrwał puszkę z moich rąk i odstawił ją na parapet. Usiadł na łóżku. Poklepał miejsce obok siebie. Dałam kilka kroków i usiadłam obok niego. Dla Harry'ego chyba zbyt daleko bo przysunął się do mnie tak że teraz stykaliśmy się biodrami.
- Teraz moje pieniądze są też twoimi. Wystarczyło zapytać. Nie chcę żebyś otwierała skarbonki po to by zrobić zakupy- Wyjął z tylnej kieszeni swoich spodni portfel.
- To chore. Nie chcę od ciebie pieniędzy- Wstałam i zaczęłam chodzić po pokoju.
- W takim razie ja zrobię te zakupy- Chwycił mnie za ramiona powodując że zatrzymałam się w miejscu. Spojrzałam w jego oczy. Przytuliłam się do niego. Cudownie jest mieć kogoś tak cudownego ale mniej cudownie jest gdy żyje się z świadomością że się go okłamuje.
- Chodźmy- Wyszeptałam. Wyszłam z pokoju. Ubrałam obuwie i wyszłam zamykając mieszkanie.- Dziękuję
- Za co?
- Za to że jesteś taki dobry- Uśmiechnął się i oplótł mnie ramieniem. Wyszliśmy z klatki i podążaliśmy w stronę marketu.
*
- Cześć- Usłyszałam głos gdy właśnie z Harrym wybierałam wino. Odwróciłam się i moim oczom ukazała się Sasha. Zrobiło mi się głupio.
- Hej- Uśmiechnęłam się.
- Nie mam nic przeciwko że jesteście razem- Powiedziała. Serce waliło mi jak młot. Uśmiechnęłam się bo nie wiedziałam co powiedzieć.
- Dzięki- Wydusiłam. Zobaczyłam w jej oczach łzy. Poczułam się źle.
- Zasługujesz na szczęście- Powiedziała i odeszła. Obraz zaczął tracić swoją ostrość. Zrobiło mi się strasznie duszno. Zachwiałam się. Silne ręce chwyciły mnie za ramiona.
- Wszystko w porządku?- Spytał Harry.
- Tak. Trochę mi duszno- Takie są skutki mojego maleństwa. Uśmiechnęłam się sama do siebie i pogłaskałam mój brzuch. Harry wrzucił do koszyka wino i szybkim tempem skierował się do kasy. Nadal było mi duszno ale teraz trochę lepiej się czułam.
- Dziękuję- Powiedziałam i pocałowałam go w kącik ust gdy odeszliśmy od kasy. Niósł siatki z zakupami. Uśmiechnął się. Gdy znaleźliśmy się przed marketem od razu zrobiło mi się lepiej. Ostrość mojego wzroku powróciła do pierwotnego stanu.
*
Rozpakowaliśmy wszystkie zakupy. Wraz z Harrym przyrządzaliśmy obiadokolację. Ja zajęłam się smażeniem a Harry krojeniem. Uprzedził mnie że nie jest za dobry w gotowaniu. Nałożyłam na talerze porcje i podałam do stołu. Harry w tym czasie nalał wina. Nie chciałam dużo. Usiadłam naprzeciwko Stylesa.
- Mmm... smaczne- Uśmiechnęłam się na jego słowa. Moja porcja była prawie takich samych rozmiarów jak jego i na dodatek zjadłam jako pierwsza. Rozsiadłam się na krześle masując swój najedzony brzuch.
- Może obejrzymy jakiś film?- Zaproponowałam. Przytaknął. Wstałam i podeszłam do regału z płytami. Wzięłam film którego jeszcze nie oglądałam. Usiadłam obok Harry'ego. Pierwsze minuty wskazywały na to że film to totalna klapa. Z biegiem czasu okazało się że tak właśnie jest. Styles zaczął przygryzać płatek mojego ucha i składał mokre pocałunki na mojej szyi. Nie mogąc się oprzeć złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku. W ułamku sekundy znalazłam się pod nim. Całował moją szyję co jakiś czas ją przygryzając. Ciche westchnięcia wyrywały się z moich ust gdy czułam wielką przyjemność. Tą cudowną chwilę przerwał mój telefon. Zrzuciłam Harry'ego z swojego ciała śmiejąc się przy tym na głos. Wyciągnęłam z torebki telefon. Niall.
N: Cześć księżniczko
S: Cześć śmierdzielu
N: Czemu śmierdzielu?
S: Bo twoje bąki śmierdzą gorzej niż stare skarpety
N: Haha... co robisz?
S: Oglądam nudny film z Harrym
N: Aha czyli nie oglądacie tylko zajmujecie się sobą
S: Jesteś wróżką?
N: Nie haha... Pa
S: Już kończysz? Pa
N: Idę jeść
S: Aha to rozumiem
Skończyłam rozmowę i odłożyłam telefon na stolik. Harry patrzył na mnie z miną 'kto dzwonił?'
- Dzwonił Niall- Powiedziałam śmiejąc się. Chwycił mnie w pasie i pociągnął w swoją stronę.
- Kocham cię- powiedział muskając moje usta.
- Ja ciebie też- Wstałam z niego i skierowałam się do pokoju po piżamę.
- Już idziesz spać?
- Kochanie jest już 23:00- Weszłam do łazienki. Zdjęłam z siebie ubrania i weszłam pod prysznic. Ciepła woda spływała po moim ciele. Usłyszałam jak otwierają się drzwi. Miałam ochotę walnąć się w czoło że nie zakluczyłam drzwi. Jestem przecież z niewyżytym człowiekiem. Drzwi kabiny rozsunęły się. - Co ty robisz?- Pisnęłam. Zaśmiał się. Pocałował mnie zachłannie. Prawie jak wielki kot rzucający się na człowieka. Napierałam o szybę kabiny. Przeniósł się na moją szyję. Przygryzł miejsce które przed chwilą pocałował. Gdy zaczął je ssać wiedziałam ze będzie tam dorodna malinka. Chwycił mnie za biodra i podniósł tak że zmuszona byłam opleść jego biodra nogami. Moje ręce bawiły się jego włosami powodując u niego ciche jęknięcia. Wszedł we mnie gwałtownie. Głośne jęknięcie wydobyło się z moich ust. Jego ruchu były szybkie. Głośno oddychaliśmy. Wyrwało mi się jego imię gdy doszedł. Po chwili ja szczytowałam. Wyszedł ze mnie. Uśmiechnął się pokazując swoje cudne dołeczki. Musnęłam jego usta i po chwili wyszłam spod prysznica. Wytarłam się miękkim ręcznikiem i założyłam na siebie ubrania. Prawdopodobnie był to nasz ostatni stosunek. Kolejny będzie za dziewięć miesięcy. Umyłam zęby i wyszłam z łazienki. Weszłam pod kołdrę. Po kilku minutach do pokoju wszedł Harry. Zagryzłam wargę. Wsunął się pod kołdrę i mocno mnie do siebie przytulił. Jestem w niebie a nawet wyżej.
___________________________
Witajcie! Przepraszam że tak długo nie dodawałam ale ostatnio byłam bardzo zajęta. Mam nadzieję że się wam podoba :)
6 komentarzy= next
Co sądzicie o TIU? Jak dla mnie jest najlepszym filmem!
Mam prośbę do anonimowych czytelników. Moglibyście wymyślić sobie jakąś nazwę i się nią podpisywać?
Świetne nie spodziewałam się ciąży ale skoro sie stało może być naprawde ciekawie. :) Niestety nie miałam przyjemności iść na TIU ale jestem pewna że to świetny film chociażby ze względu na "obsadę". Mam nadzieję że go jednak zobacze ._. Życzę weny i pisz następny rozdział ;* Jeanne xx
OdpowiedzUsuńCudowne, cudowne, cudowne! Tylko błagam niech ona powie Harremu prawdę. Błaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaagam! :c
OdpowiedzUsuńCzekam na następny <3
Świetne! *O* I w ciąży *O* MEEEEGA*o* WoW *0* No nie wiem jak to opisać ;o // Faustyna :)
OdpowiedzUsuńW CIĄŻY!!!!!!Niech powie Harremu !!!!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział czekam na nexta :)i życzę weny //Marchewa
OdpowiedzUsuńA wiec pytalas co sadzimy o TIU... to jest cos wspanialego emocje na filmie sa nie donopisania a zreszta to wiesz bo bylysmy na nim razem xd Teraz na temat rozdzialu. Jest niesamowity, ja cos czulam ze bedzie w ciazy tylko zeby to nie byla pomylka a po za tym niech powie Harremu. Wiadomo ze jego reakcja moze nie byc doskonala ale lepiej zeby wiedzial. Ogolnie rozdzial mi sie bardzo podobal :-P haha i ta koncowka xdede Musialam ci dodac ten komentarz zeby byl next ...
OdpowiedzUsuńTwoja Tytka xd