sobota, 19 października 2013

Rozdział 20

'Szczęście trwa tylko chwile dwie' 
Wpatruję się w kobietę przede mną nie mogąc uwierzyć w jej słowa. Ciągle słyszę je w głowie. Drżę z strachu. Łzy wypłynęły z moich oczu. Nie chcę na niego patrzeć. Brzydzę się jego. Kłamca. Nie mogę uwierzyć że pokochałam kogoś takiego! Na dodatek ma z nim dziecko! Wycofuję się z salonu. Biegnę wycierając oczy do sypialni. Nie zamykam za sobą drzwi. Chcę sięgnąć po torbę ale robię to szybko, niestarannie i na dodatek cala drze. Skacze i pociągam za sznurek. Walizka spada z hukiem ale mnie to nie obchodzi. Otwieram szafę i zaczynam do niej wrzucać ubrania. Słyszę ze ktoś wchodzi do pokoju. Skupiam sie na ubraniach dopóki ktoś nie kładzie swoich rak na moich ramionach. Wiem ze to Harry wiec szarpie sie i wyrywam z jego uścisku. Nachylam sie by zapiąć torbę. Chwytam za jej rączkę i stawiam kroki. Czuje tylko chwile dłoń na moim ramieniu a po ten okręca mnie w swoja stronę. Z taka sama siła jak mnie okręcił z taka siła uderzyłam go w policzek wolna ręka. Chwycił sie za obolałe miejsce. Okręciłam sie i wybuchając płaczem wyszłam z pokoju.
- Sky kocham cię!- usłyszałam gdy juz miałam chwycić za klamkę. Harry podszedł do mnie i uklęknął przede mną. Patrzyłam wszędzie tylko nie na niego. - Nie zrobiłem tego. Uwierz mi- jego glos sie zaczął łamać a mi serce.
- Ile jeszcze mogę dawać ci szans? Związek polega na zaufaniu a ja je straciłam. Nienawidzę cię. To dziś miał być ten dzień ale jak zawsze wszystko sie schrzaniło. Nie wiesz co tracisz- zmarszczył czoło. Okręciłam sie i stawiłam nogę za progiem. Wykonałam krok do innego życia. Do życia bez niego.
- Kocham cię słyszysz?!- zaczął krzyczeć a ja płakać. To koniec. Koniec naszego wspólnego życia.
*
Przede mną stoi czarnowłosa chuda kobieta. Oczy wpatrują się we mnie z kpina a kąciki ust lekko drżą. 'Harry, kochanie będziesz tata' słyszę jej słowa. Bicie serca mi przyspiesza i zaczynam się trząść.

- Halo, proszę pani. Proszę bilet- kobieta w uniformie budzi mnie z koszmaru który niestety istniał jakiś czas temu. Wyciągam z kieszeni lekko pogięty bilet. Kobieta uśmiecha się i wręcza mi go z powrotem. Siadam wygodniej i daje łyk wody. Wsiadłam do pociągu który jedzie do stolicy. Zawiadomiłam mamę o tym co się stało i wykonałam telefon do Nialla. Zapytałam o jego adres i usiłując się nie rozpłakać powiedziałam mu co się stało. Nie mogę uwierzyć w to że łudziłam się że będzie ze mną na zawsze. Forever. Boli mnie serce gdy przypominam sobie te wszystkie chwile w których było tak cudownie. Zamykam oczy i wyobrażam sobie zieleń jego oczu. Nie wątpię że będzie mi go brak. Niestety weszliśmy na złą drogę i teraz każdy musi iść inną. Gdzieś w głębi duszy wiedziałam że tak będzie a mimo to, to tak strasznie boli. Nie jestem na tyle głupia by myśleć o samobójstwu bo w końcu życie się nie kończy. Został okaz naszej miłości. Teraz pamiątka po naszej miłości. Głaszczę się po brzuchu i wyobrażam sobie dziewczynkę na trawie a potem chłopca z narzędziami. Uśmiecham się do siebie i oddycham z trudem. Zaczynam szlochać. Moje dziecko nie będzie miało ojca. Jestem wykończona psychicznie. Chcę spokoju. Chcę zapomnieć więc kładę się spać. Zamykam oczy i odpływam śniąc o dołeczkach i zielonych jak trawa oczach.
*
Kieruję się w stronę ruchomych schodów idąc przez peron 4. Kółka od walizki od dawają charakterystyczny odgłos.  Niektórzy ludzie biegną by nie spóźnić się na pociąg inni zaś znudzeni na niego czekają a jeszcze inni żegnają się wylewając łzy z swoich oczu. Serce mi pęka gdy zakochani ściskają się i bije od nich tak wiele miłości. Uśmiecham się gdy przebiega koło mnie dziecko i śmieje się wesoło. Zaraz po tym maleństwo w brzuchu kopie dość mocno. Mimo to uśmiecham się bo wiem że nie jestem sama. Zatrzymuję się i sięgając głęboko do swojej torebki wyjmuję dzwoniący telefon. Harry Wzdycham i odbieram telefon ciekawa co ma mi do powiedzenia.
H: Skylar? Bałem się. Gdzie jesteś? Proszę wróć.
S: Harry to koniec! Wyjechałam i mam zamiar rozpocząć nowe życie bez ciebie. Nie dzwoń więcej bo zniszczę kartę. Cześć
 Rozłączyłam się i westchnęłam ciężko. Gdy słyszę jego głos chce mi się płakać. Musze to zakończyć. Tak wiele razy mnie skrzywdził. Wychodzę na zewnątrz i kieruję się na przystanek autobusowy. Odnajduję na liście autobus z numerem 522. Powinien już być. Przestępuję z nogi na nogę czekając zniecierpliwiona. Prostuję się gdy podjeżdża. Wsiadam do niego wraz z kilkoma innymi osobami. Siadam przy oknie. Patrzę ile przystanków dzieli mnie do domu Nialla. Wzdycham gdy jest ich dość sporo. Opieram głowę o szybę. Przypominam sobie gdy po raz pierwszy spotkałam Harry'ego. Upiłam się przez niego. Zazdrość Zayna, ściganie się na ścigaczach, wredny Styles, wyjazd do babci na wakacje, spotkanie Nialla i to co najbardziej pamiętam to wakacje. Cholerny Zayn ale też nasz pierwszy raz. Tak wiele się stało. Uśmiecham się do siebie gdy przypomina mi się badanie USG sprzed tygodnia. Wyrywam się z swoich myśli gdy siada koło mnie straszy pan. Wygląda na schorowanego i męczącego się życiem. Uśmiecham się blado. Patrzy na mnie współczująco. Orientuję się że jestem całą w łzach. Podciągam mało kobieco nosem. Harry nie był wart zerwania wszystkich przyjaźni a już na pewno poświęcenia mu mojego czasu.
*
Patrzę raz jeszcze w ekran telefonu i podchodzę do drzwi. Rozpoznaję je i dzwonie dzwonkiem. Po krótkiej chwili drzwi otwiera mi blondyn. Ma czarne rurki i szarą bluzę. Za nim daję krok mocno mnie do siebie przytula. To bardzo miłe i było mi tego trzeba. Zaczynam cicho szlochać. Kołyszę nami w przód i w tył próbując mnie uspokoić.
- Ciii...wyleczę cię...wyleczę cię z tego smutku i sprawię że będziesz się śmiać...Już nikt cię tak nie skrzywdzi. Zaopiekuję się wami.

_________________________________________________

Witam was moi kochani. Mamy koniec części pierwszej. Zadam wam kilka pytań.
1. Podoba wam się nowy wygląd?
2. Wstawić streszczenie pierwszej części?
3. Co uważacie o zakończeniu? 
Możecie napisać chociaż kropkę. Po prosu niech każdy coś napisze. Dziękuję

I jeszcze taka mała niespodzianka:
ZWIASTUN(2 części)
http://www.youtube.com/watch?v=mm8t62Fwrlk&feature=player_embedded

3 komentarze:

  1. Super rozdział , wygląd bardzo mi się podoba , //Marchewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny, tylko trochę smutny, serio. Czekam na 2 część <3

    OdpowiedzUsuń
  3. No a wiec :-). Rozdzial jak zawsze smaczny xd Znaczy sie pyszny ;-) Znaczy sie wspanialy :-D Troche sie zakonczylo smutno ale wiadomo ze to nie koniec pana Stylesa. Szczerze to juz tesknilam za Niallem xd Czekam na kolejny i oby pojawil sie szybciej niz ten :-* Buziaczki. Tytulka

    OdpowiedzUsuń